Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
gry komputerowej, która ma dziesięć żyć. Nie układam sobie alternatywnych scenariuszy. Jak będzie, tak będzie, i dam sobie radę.

marek@kosmos.czyli.świat
Chyba sam widzisz, że mężczyźni nie bardzo się nadają na ojców. Nie czują więzi z kimś małym, bliskim, bezradnym. Tylko mówią: "Trzeba zrobić swoje" i sprawa się zamyka. Nie mam ci tego za złe, ale będę jeszcze nad Tobą pracować, żebyś się nie stał potworem. Wracam jednak do tego parku. Nagle pojawił się kot. Chłopczyk z naprzeciwka pędzi do matki i krzyczy: "Mamo, kot. On porwie gołębia". Mama mu na to mówi: "Zobacz, jaki on stary. Nie złapie
gry komputerowej, która ma dziesięć żyć. Nie układam sobie alternatywnych scenariuszy. Jak będzie, tak będzie, i dam sobie radę.<br><br>marek@kosmos.czyli.świat<br>Chyba sam widzisz, że mężczyźni nie bardzo się nadają na ojców. Nie czują więzi z kimś małym, bliskim, bezradnym. Tylko mówią: "Trzeba zrobić swoje" i sprawa się zamyka. Nie mam ci tego za złe, ale będę jeszcze nad Tobą pracować, żebyś się nie stał potworem. Wracam jednak do tego parku. Nagle pojawił się kot. Chłopczyk z naprzeciwka pędzi do matki i krzyczy: "Mamo, kot. On porwie gołębia". Mama mu na to mówi: "Zobacz, jaki on stary. Nie złapie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego