Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
Campilli rozpytywał mnie, o jakich restauracjach opowiadał mi ojciec, i z wyliczonych przeze mnie wybrał tę właśnie. Tym razem zaproponował ją bez wstępnych ceremonii. podczas jedzenia, podobnie jak wtedy, nie mówiliśmy więcej o sprawie. W ogóle cały obiad Przypominał ten Pierwszy. Campilli tak samo jak wtedy długo studiował listę win, zanim się zdecydował, tak samo nie dał mi zjeść tego, co chciałem, wybierając dania droższe. W rytuale jednak zmiana: wspólna kartka do ojca. Pierwsza, którąśmy, czy to z Rzymu, czy z Ostii, podpisali razem z panem Campilli.
XIV
Minęły trzy dni. Od monsignora Rigaud - nic. Nie denerwowałem się. Milczenie wytłumaczyłem sobie
Campilli rozpytywał mnie, o jakich restauracjach opowiadał mi ojciec, i z wyliczonych przeze mnie wybrał tę właśnie. Tym razem zaproponował ją bez wstępnych ceremonii. podczas jedzenia, podobnie jak wtedy, nie mówiliśmy więcej o sprawie. W ogóle cały obiad Przypominał ten Pierwszy. Campilli tak samo jak wtedy długo studiował listę win, zanim się zdecydował, tak samo nie dał mi zjeść tego, co chciałem, wybierając dania droższe. W rytuale jednak zmiana: wspólna kartka do ojca. Pierwsza, którąśmy, czy to z Rzymu, czy z Ostii, podpisali razem z panem Campilli. &lt;page nr=95&gt; <br>&lt;tit&gt;XIV&lt;/&gt;<br>Minęły trzy dni. Od monsignora Rigaud - nic. Nie denerwowałem się. Milczenie wytłumaczyłem sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego