Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
taka jakiej używają rybacy do przybrzeżnych połowów.
- Nic lepszego nie mogliśmy dla was wykombinować - mówił przewodnik. - Do Kalabrii niedaleko, jakoś dociągniecie. Macie przed sobą jeszcze duży kawał nocy. A teraz posilcie się.
Wyciągnął z łodzi butelkę wina, gliniany kubek i w zawiniątku chleb posmarowany tłuszczem. Z zadowoleniem obserwował, z jakim zapałem zabrali się do jedzenia.
- Pewno wątpiliście, że was ocalimy - zabawiał ich rozmową przewodnik. - Otóż twój przyjaciel Fillos, który cię rozpoznał, Sotionie, i powiedział nam, kim jesteś, zapomniał, gdzie znajduje się przejście. Może i nie zapomniał, ale małoż to razy przez trzydzieści lat trzęsła się tu ziemia? Musiało się tu coś
taka jakiej używają rybacy do przybrzeżnych połowów.<br>- Nic lepszego nie mogliśmy dla was wykombinować - mówił przewodnik. - Do Kalabrii niedaleko, jakoś dociągniecie. Macie przed sobą jeszcze duży kawał nocy. A teraz posilcie się.<br>Wyciągnął z łodzi butelkę wina, gliniany kubek i w zawiniątku chleb posmarowany tłuszczem. Z zadowoleniem obserwował, z jakim zapałem zabrali się do jedzenia.<br> - Pewno wątpiliście, że was ocalimy - zabawiał ich rozmową przewodnik. - Otóż twój przyjaciel Fillos, który cię rozpoznał, Sotionie, i powiedział nam, kim jesteś, zapomniał, gdzie znajduje się przejście. Może i nie zapomniał, ale małoż to razy przez trzydzieści lat trzęsła się tu ziemia? Musiało się tu coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego