Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
zły los niweczył wszystkie nadzieje. Nie widzi pani, że jestem życiowym bankrutem?
Wypowiedź była zbyt szczera i chyba się zaczerwieniłem ze wstydu, ale pani Janina nie zdążyła odpowiedzieć, bo kolejka przed nami nagle się rozpierzchła z okrzykami zawodu. Wyprzedano całą dostawę papieru toaletowego. Ruszyliśmy więc w milczeniu.
- Czy mogę panią zaprosić na kawę? - zapytałem, gdy doszliśmy do Rynku Nowego Miasta.
- Nie lubię chodzić po kawiarniach. Najlepiej niech pan wpadnie do mnie.
Pani Janina mieszkała w małej kawalerce na Muranowie. To brzydkie z natury mieszkanko - mieściło się w budynku, postawionym jeszcze w latach czterdziestych na gruzach getta - przerobiła na sympatyczne gniazdko, wymoszczone
zły los niweczył wszystkie nadzieje. Nie widzi pani, że jestem życiowym bankrutem?<br>Wypowiedź była zbyt szczera i chyba się zaczerwieniłem ze wstydu, ale pani Janina nie zdążyła odpowiedzieć, bo kolejka przed nami nagle się rozpierzchła z okrzykami zawodu. Wyprzedano całą dostawę papieru toaletowego. Ruszyliśmy więc w milczeniu.<br>- Czy mogę panią zaprosić na kawę? - zapytałem, gdy doszliśmy do Rynku Nowego Miasta.<br>- Nie lubię chodzić po kawiarniach. Najlepiej niech pan wpadnie do mnie.<br> Pani Janina mieszkała w małej kawalerce na Muranowie. To brzydkie z natury mieszkanko - mieściło się w budynku, postawionym jeszcze w latach czterdziestych na gruzach getta - przerobiła na sympatyczne gniazdko, wymoszczone
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego