tylko miłość jest tania<br>Pachnąca smutkiem rozstania,<br>Więc rzucam ci ją pod nogi,<br>Choć jestem taki ubogi,<br><br>I ślę ci na znak tęsknoty<br>Fiołki za jeden złoty,<br>I moje serce uparte<br>Jednego grosza nie warte.<br><br>1941</><br><br><br><div sex="m"><tit>BALLADA O PANNIE</><br>Kochałem pannę, wiosenną pannę,<br>Rzekła mi w lesie słowa rozstanne,<br>Słowa żarliwe, niepowściągliwe,<br>W ustach ostatnie, w sercu nieżywe.<br><br>Odeszła lasem w stronę zachodnią,<br>Mech pożegnalnie szeleścił pod nią,<br>Zanim zniknęła w cieniu gałęzi,<br>Cień ją omotał, las ją uwięził.<br><br>Przeżałowałem żałobę rzewną,<br>Wziąłem trumienne, sześcienne drewno,<br>Pannę zabiłem, pannę przeżyłem,<br>Martwą na desce wzdłuż rozłożyłem.<br><br>Leży niewierna wiosenna panna,<br>Ciało jej