zadawał pytania tak odległe od tematu, że ani rodzice, ani rodzeństwo nie potrafili mu odpowiedzieć. Wreszcie zdecydował się na krok, który dla każdego normalnego Psztymucla jest nie do pomyślenia: poprosił rodziców, aby pozwolili mu wysiąść na środku drogi! Wywołało to w nich straszliwe zakłopotanie.<br>Kiedy wreszcie uwierzyli, że Nulek nie żartuje i że chce ot, tak sobie, powędrować w świat bez samochodu, usiłowali mu wytłumaczyć, że to wstyd przed wszystkimi Psztymuclami. Ale Nulek się uparł, więc co mieli zrobić, pożegnali go ze smutkiem i przerażeniem i pozwolili wysiąść.<br>Ruszył Nulek w inny, nie automatyczny świat, gdzie wszystko było obce, nowe i