skapitulować, być takim jak mój zgred, który ściga się z innymi i zawsze zostaje w blokach, czy kombinować...<br>- Stary, co cię napadło? - Zygmunt był zaskoczony poważnym, za poważnym jak na Rubina tonem.<br>- Nie przerywaj, daj skończyć - warknął Rubin i nagle z tego warknięcia wystrzelił potok podnieconych słów: - To nie są żarty! Cokolwiek robisz, jakkolwiek żyjesz, zawsze się okazuje, że to nie życie, tylko bicie piany, pozór, ślizganie się po powierzchni. Historia obeszła się z nami łaskawie, z granatami i pancerfaustem ganiać nie trzeba, ale odjęła nam też coś bardzo ważnego. Odjęła czyn, działanie, istotę życia. Wiem, wiem, romantyczne czkanie... Nie przerywaj