Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Toteż pierwsze próby stopniowego pozbawiania jej różnych części garderoby wzięła za zabawę; zabawę w fanty, tylko o wiele śmielszą niż za panieńskich czasów. No, ale jest się mężatką, a to - co innego niż chichotki z koleżankami. Gdy owa zabawa zaczęła jednak zmierzać w kierunku zbyt nieprzyzwoitym, przestraszyła się nie na żarty. I zaczęła... krzyczeć, przerażona, że Piotr Orzeszko dostał pomieszania zmysłów.

..."O niektórych stronach ówczesnego życia mego mówić nie będę - przecinała wszelkie próby rozmów na ten temat - mam wrodzony wstręt do skarżenia się i do obarczania zarzutami tych, z którymi przez czas jakiś pod jednym dachem żyłam". Aluzyjnie oceniając tamte dni
Toteż pierwsze próby stopniowego pozbawiania jej różnych części garderoby wzięła za zabawę; zabawę w fanty, tylko o wiele śmielszą niż za panieńskich czasów. No, ale jest się mężatką, a to - co innego niż chichotki z koleżankami. Gdy owa zabawa zaczęła jednak zmierzać w kierunku zbyt nieprzyzwoitym, przestraszyła się nie na żarty. I zaczęła... krzyczeć, przerażona, że Piotr Orzeszko dostał pomieszania zmysłów.<br><br>..."O niektórych stronach ówczesnego życia mego mówić nie będę - przecinała wszelkie próby rozmów na ten temat - mam wrodzony wstręt do skarżenia się i do obarczania zarzutami tych, z którymi przez czas jakiś pod jednym dachem żyłam". Aluzyjnie oceniając tamte dni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego