często wręcz demonizowane - Angus nadal nie kojarzył z seksem.. Miarą jego niewiedzy o stosunkach między kobietą i mężczyzną może być przykład, że wyobrażał sobie, iż posiadane przez niego dwie kuleczki stanowią właśnie to, co nazywane było "nasieniem męskim". Przypuszczał, że akt poczęcia polega na urwaniu tego, jak przypuszczał, nasiona i zasadzeniu go w kobietę, gdzie dalej rośnie i się rozwija. Ten drugi fragment płciowy, zapewne służy do umieszczenia i przystemplowania tegoż. Ponieważ zaś stwierdził, że już samo ciągnięcie się za domniemane nasionka jest bardzo bolesne, wyprowadził wniosek, że zapewne poczęcie dziecka musi być czynem bardzo dzielnym, aktem wielkiego poświęcenia. Chociaż i