było mięsa, to zwykle jarzyny nadziewane farszem z jaj, często pierogi i inne potrawy z sera i jaj. Kuchnia zupełnie odmienna od tej, którą dotąd Angus znał, ale bardzo mu odpowiadała. Chwalił ją tak, że aż matka zwracała mu na boku uwagę żeby nie przesadzał, bo ona wprawdzie nie miała zastrzeżeń, ale przecież to tylko proste potrawy. Może i tak, ale Angusowi to właśnie pasowało. O chlebie własnego wypieku wspominano już wcześniej.<br>Drewniany dom, mimo wielkich mrozów zadziwiająco dobrze trzymał ciepło. A wynajęty pokoik, położony przy kuchni i ogrzewany kaflową, tylną ścianą pieca kuchennego, był chyba najcieplejszym pomieszczeniem w domu - oprócz