Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
na bok zawracając, znikły na chwilę, tylko chlupot i chrzęst szeleszczący słyszało się w trzcinie, aż się Bunio ukazał na brzegu, a za nim całe stadko przebierało posłusznie kruchymi pałąkami rączyn, z najmłodszą, z Anusią Cichowiczowej, na końcu. Pełzły wlokąc na kształt ogona nogi miękkawe, bezwładne, nogi, które są tylko zawadą, brużdżą piasek ciągnioną z tyłu koleiną.
- Jak możesz... - powiedziała ostro Madzia, jak gdyby Szczęsny był winien temu, że są dzieci półnagie, kalekie, nie wiadomo nawet: dzieci czy zwierzaki - jak możesz na to patrzeć spokojnie? I jeszcze tupiesz na nie!
- Cóż ja na to poradzę... Paraliż. Taka plaga na Grzywnie. Paraliż
na bok zawracając, znikły na chwilę, tylko chlupot i chrzęst szeleszczący słyszało się w trzcinie, aż się Bunio ukazał na brzegu, a za nim całe stadko przebierało posłusznie kruchymi pałąkami rączyn, z najmłodszą, z Anusią Cichowiczowej, na końcu. Pełzły wlokąc na kształt ogona nogi miękkawe, bezwładne, nogi, które są tylko zawadą, brużdżą piasek ciągnioną z tyłu koleiną.<br>- Jak możesz... - powiedziała ostro Madzia, jak gdyby Szczęsny był winien temu, że są dzieci półnagie, kalekie, nie wiadomo nawet: dzieci czy zwierzaki - jak możesz na to patrzeć spokojnie? I jeszcze tupiesz na nie!<br>- Cóż ja na to poradzę... Paraliż. Taka plaga na Grzywnie. Paraliż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego