odręczną dedykacją.<br>Jeśli nie zdążę, nie będzie dedykacji.<br>- Wiem - mówię, wiedząc, że się nie mylę. - Wiem, że dostanę.<br>Naród zadziwi się takim wyróżnieniem, a zawistni nie przebaczą.<br>Tak! - zaczynam cichutko chichotać. - Nareszcie Materna znalazł elegancki sposób, żeby wykończyć Rokitę.<br>Nie chciało ci się za życia, zrobisz po śmierci.<br>Ostatn ie zdania nie bardzo do Franka docierają.<br>Wypił już trochę za dużo, wchodzi w lekkość, w lekkiego zeza, w lekkie gadanie.<br>- Ty! - mówi. - Słuchaj, kuternogo, skurwielu stary! Mam dwa żądania umarlaka. Ostatnia wola! Testament! Słyszysz?<br>Istotnie - znów słyszę skrzyp parkietu pod drzwiami.<br>Nie jestem jeszcze wprowadzony w czytanie myśli, ale boson oga