Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
Ma ciało. Doznaje stanu posiadania jak cudu i przygląda się sobie Jego oczyma.
"... w zgodzie na życie w samotności)) nie szukałam już wielkich uczuć)) gdy naraz)) słowem)) Ty)) otwarłam pierwszy nasz dzień..." - wynurzyła się z pamięci fraza z wiersza Brzostowskiej.
- Powój skubany, roślina pnąco oplątująca - bez złości mruczy Sowa. Wciąż zdumiewa go metamorfoza tej kobiety, którą zna zdawałoby się od zawsze.
Inne miasto.
W zaborze rosyjskim gubernialne. Po ostatniej transformacji systemu nie prędko odnalazło swój dzień dzisiejszy. Wielki, szczerbaty majdan dworca autobusowego w wieńcu prowizorek i odrapanych budynków jawił się Bognie najpiękniejszym miejscem na ziemi. Przy budce lodziarza czekał brązowy od
Ma ciało. Doznaje stanu posiadania jak cudu i przygląda się sobie Jego oczyma.<br>&lt;q&gt;"... w zgodzie na życie w samotności)) nie szukałam już wielkich uczuć)) gdy naraz)) słowem)) Ty)) otwarłam pierwszy nasz dzień..."&lt;/&gt; - wynurzyła się z pamięci fraza z wiersza Brzostowskiej.<br>- Powój skubany, roślina pnąco oplątująca - bez złości mruczy Sowa. Wciąż zdumiewa go metamorfoza tej kobiety, którą zna zdawałoby się od zawsze.<br>Inne miasto.<br>W zaborze rosyjskim gubernialne. Po ostatniej transformacji systemu nie prędko odnalazło swój dzień dzisiejszy. Wielki, szczerbaty majdan dworca autobusowego w wieńcu prowizorek i odrapanych budynków jawił się Bognie najpiękniejszym miejscem na ziemi. Przy budce lodziarza czekał brązowy od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego