Typ tekstu: Książka
Autor: Tulli Magdalena
Tytuł: W czerwieni
Rok: 1998
ogniste spojrzenie, ! - odpowiedział z mocą Pedro Alvarez, nakreślił dłonią w powietrzu jakiś kształt i otoczył go ramieniem, a czarne oczy zalśniły nostalgicznie.
W hotelowej restauracji nic mu nie smakowało. Brał na widelec to grudkę kaszy, to plaster ozora, to kluskę, oglądał z bliska i odkładał z powrotem na talerz.
- Niech zdycha z głodu, grymaśnik! - wykrzykiwał kucharz, gdy potrawy wracały nietknięte. Wieczorami Pedro Alvarez wkładał koszulę z żabotem. Odwiedzał jarzące się światłem czystym jak kryształ słynne ścieżańskie kasyno gry, w którym rozbija się bank tylko raz, by potem nigdy już nie zostać wpuszczonym do środka. Omalże nie wyrwał się ze Ściegów dzięki
ogniste spojrzenie, &lt;vocal desc="parampampam"&gt;! - odpowiedział z mocą Pedro Alvarez, nakreślił dłonią w powietrzu jakiś kształt i otoczył go ramieniem, a czarne oczy zalśniły nostalgicznie. <br>W hotelowej restauracji nic mu nie smakowało. Brał na widelec to grudkę kaszy, to plaster ozora, to kluskę, oglądał z bliska i odkładał z powrotem na talerz.<br>- Niech zdycha z głodu, grymaśnik! - wykrzykiwał kucharz, gdy potrawy wracały nietknięte. Wieczorami Pedro Alvarez wkładał koszulę z żabotem. Odwiedzał jarzące się światłem czystym jak kryształ słynne ścieżańskie kasyno gry, w którym rozbija się bank tylko raz, by potem nigdy już nie zostać wpuszczonym do środka. Omalże nie wyrwał się ze Ściegów dzięki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego