Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
na Podhalu honor był. Nawet dziod był honorowy. Chodził tu do Rogoźnika taki dziod z Bańskiej. Chłopy mu dawały naumyślnie po 10, 20 groszy. Nie wziął. Mówił: dajcie dwa grosze, wystarczy! Dziś jest człowiek z wyższym wykształceniem, a honoru nie ma. Kielo mu do ręki dasz, weźmie - twierdzi.
- Ameryka ludzi zepsuła. Pieniądz się ino liczy. Rogoźnik to była zawsze spokojna wieś. Dziś jeden w Ameryce, drugi w domu - małżeństwa porozbijane, gospodarstwa próżne, szacunku do ziemi nie ma - ubolewa.
Z rozrzewnieniem wspomina dawne prucki, prządki, chodzenie z muzyką po wsi. - Jakżem parobcył, to w Rogoźniku było 20 muzykantów, dziś zostało dwóch starych
na Podhalu honor był. Nawet &lt;dialect&gt;dziod&lt;/&gt; był honorowy. Chodził tu do Rogoźnika taki &lt;dialect&gt;dziod&lt;/&gt; z Bańskiej. Chłopy mu dawały naumyślnie po 10, 20 groszy. Nie wziął. Mówił: dajcie dwa grosze, wystarczy! Dziś jest człowiek z wyższym wykształceniem, a honoru nie ma. &lt;dialect&gt;Kielo&lt;/&gt; mu do ręki dasz, weźmie - twierdzi.<br>- Ameryka ludzi zepsuła. Pieniądz się ino liczy. Rogoźnik to była zawsze spokojna wieś. Dziś jeden w Ameryce, drugi w domu - małżeństwa porozbijane, gospodarstwa próżne, szacunku do ziemi nie ma - ubolewa.<br>Z rozrzewnieniem wspomina dawne &lt;dialect&gt;prucki&lt;/&gt;, prządki, chodzenie z muzyką po wsi. - Jakżem &lt;dialect&gt;parobcył&lt;/&gt;, to w Rogoźniku było 20 muzykantów, dziś zostało dwóch starych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego