Gorzkiego Korzenia, ujrzeli gromadę Niebieskich Kurtek zajętych budową barykady z bierwion, która uniemożliwiała sforsowanie przełęczy. Amerykański oddział składał się z trzydziestu pięciu żołnierzy i dwustu ochotników z fortu Missoula, a dowodził nim kapitan Charles Rawn. Trzymając wysoko nad głowami białą flagę, Józef, Lusterko i Biały Ptak podjechali ku nieprzyjacielowi, spokojnie zeskoczyli z koni i na powitanie kolejno potrząsnęli ręką kapitana. Oświadczyli, że nie przybywają w złych zamiarach; nie chcą niczyjej krzywdy - proszą jedynie, by pozwolono im przejść przez kanion. Rawn odrzekł, że nie będzie utrudniał im dalszego marszu, ale pod warunkiem, iż oddadzą broń. Po bezowocnych przetargach, nie mogąc dłużej zwlekać