W czasach Salaha ad-Dina jednakże, gdy imperium rozrosło się niepomiernie, zaczęli się Saraceni kłócić między sobą, zwyczajnie, jak to bywa, gdy różne nacje usiłują się zjednoczyć pod wspólnym berłem jedynie dla interesów. Łączyła ich, naturalnie, wspólna wiara w jednego Boga i jego Proroka, ale Saladynowi długo pamiętano to, że zjednoczył ich siłą, a sam pochodził z prowincjonalnego, górskiego plemienia Kurdów.<br>Tak tedy templariusze wiedzieli przede wszystkim, że Saraceni lepiej od innych znają Wschód, w tym i tajemnice Ziemi Świętej, że są ambitni, dzielni i mądrzy, no i że warto się od nich uczyć. A że niekiedy dawało się dzięki tej