tego niedawno grupa 17 dzieci z Kołobrzegu, powracających pociągiem z "Marszu Żywych" w Oświęcimiu. W okolicach Szczecinka wszyscy zapadli w głęboki sen. Kiedy się obudzili, stwierdzili, że ktoś ukradł im plecaki. Nie zgłosili się jednak na policję. Uznali, że nie ma sensu, bo i tak nikt im nie pomoże. <br> Cóż, złodziej musi być złapany na gorącym uczynku. Inaczej nic mu nie udowodnimy. Podróżni orientują się, że zostali okradzeni, dopiero przed wyjściem z pociągu. W tym czasie złodziej jest już daleko podsumowuje komendant Noga. <br><br><tit>... policja </><br><br>Aneta Romanowska, rzecznik koszalińskiej policji, informuje, że wykrywalność sprawców kradzieży w pociągach jest znikoma. To rzeczywiście jest