Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Koszaliński
Nr: 04.20
Miejsce wydania: Koszalin
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2003
tego niedawno grupa 17 dzieci z Kołobrzegu, powracających pociągiem z "Marszu Żywych" w Oświęcimiu. W okolicach Szczecinka wszyscy zapadli w głęboki sen. Kiedy się obudzili, stwierdzili, że ktoś ukradł im plecaki. Nie zgłosili się jednak na policję. Uznali, że nie ma sensu, bo i tak nikt im nie pomoże.
­ Cóż, złodziej musi być złapany na gorącym uczynku. Inaczej nic mu nie udowodnimy. Podróżni orientują się, że zostali okradzeni, dopiero przed wyjściem z pociągu. W tym czasie złodziej jest już daleko ­ podsumowuje komendant Noga.

... policja

Aneta Romanowska, rzecznik koszalińskiej policji, informuje, że wykrywalność sprawców kradzieży w pociągach jest znikoma. ­ To rzeczywiście jest
tego niedawno grupa 17 dzieci z Kołobrzegu, powracających pociągiem z "Marszu Żywych" w Oświęcimiu. W okolicach Szczecinka wszyscy zapadli w głęboki sen. Kiedy się obudzili, stwierdzili, że ktoś ukradł im plecaki. Nie zgłosili się jednak na policję. Uznali, że nie ma sensu, bo i tak nikt im nie pomoże. <br>­ Cóż, złodziej musi być złapany na gorącym uczynku. Inaczej nic mu nie udowodnimy. Podróżni orientują się, że zostali okradzeni, dopiero przed wyjściem z pociągu. W tym czasie złodziej jest już daleko ­ podsumowuje komendant Noga. <br><br>&lt;tit&gt;... policja &lt;/&gt;<br><br>Aneta Romanowska, rzecznik koszalińskiej policji, informuje, że wykrywalność sprawców kradzieży w pociągach jest znikoma. ­ To rzeczywiście jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego