Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
ziemię. Każde dotknięcie to trzęsienie ziemi, oddech: huragan. Światło wypala oczy, chłód zamraża, ciepło spala... Nocny Śpiewak nie będzie mógł poruszać się, spać ani jeść. Oczywiście będą go karmić na siłę, ale to dla niego tylko dodatkowa tortura."
Spojrzeliśmy na siebie, zdjęci przerażeniem.
"On z tego nie wyjdzie o zdrowych zmysłach" - przekazał Koniec.

Wiatr Na Szczycie wracał do siebie z uczuciem, jakby otrzymał policzek. Wciąż jeszcze miał świeżo w pamięci chłodne spojrzenie swego ulubieńca. Uprzejme skłonienie głowy i:
"Czy mógłbyś nas teraz opuścić, Mistrzu Iluzji? Chcielibyśmy porozmawiać we własnym gronie."
Matko Świata! A on po prostu wstał i wyszedł, jak odprawiony
ziemię. Każde dotknięcie to trzęsienie ziemi, oddech: huragan. Światło wypala oczy, chłód zamraża, ciepło spala... Nocny Śpiewak nie będzie mógł poruszać się, spać ani jeść. Oczywiście będą go karmić na siłę, ale to dla niego tylko dodatkowa tortura."<br>Spojrzeliśmy na siebie, zdjęci przerażeniem.<br>"On z tego nie wyjdzie o zdrowych zmysłach" - przekazał Koniec.<br><br>Wiatr Na Szczycie wracał do siebie z uczuciem, jakby otrzymał policzek. Wciąż jeszcze miał świeżo w pamięci chłodne spojrzenie swego ulubieńca. Uprzejme skłonienie głowy i:<br>"Czy mógłbyś nas teraz opuścić, Mistrzu Iluzji? Chcielibyśmy porozmawiać we własnym gronie."<br>Matko Świata! A on po prostu wstał i wyszedł, jak odprawiony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego