Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
odzyskał wolność.
Niedługo po tym fakcie Smith i Opechancanough znów się zetknęli. Niekórzy historycy twierdzą, że wówczas z opresji wyratowali kapitana towarzyszący mu Polacy, częściej jednak podawana jest inna wersja tego zdarzenia. Otóż gdy któregoś dnia przywódca Jamestown wyprawił się w górę rzeki na poszukiwanie żywności, został znienacka otoczony przez znaczną grupę Indian, nie kryjących się z wrogimi zamiarami wobec intruza. W tumulcie walki Smith schwycił ich wodza za włosy, przyłożył mu pistolet do piersi i krzyknął: "Albo obiecacie wypełnić mój statek ziarnem i ja w spokoju odjadę, albo załaduję go waszymi trupami". Dostał kukurydzę, a Opechancanough stał się odtąd śmiertelnym
odzyskał wolność. <br>Niedługo po tym fakcie Smith i Opechancanough znów się zetknęli. Niekórzy historycy twierdzą, że wówczas z opresji wyratowali kapitana towarzyszący mu Polacy, częściej jednak podawana jest inna wersja tego zdarzenia. Otóż gdy któregoś dnia przywódca Jamestown wyprawił się w górę rzeki na poszukiwanie żywności, został znienacka otoczony przez znaczną grupę Indian, nie kryjących się z wrogimi zamiarami wobec intruza. W tumulcie walki Smith schwycił ich wodza za włosy, przyłożył mu pistolet do piersi i krzyknął: "Albo obiecacie wypełnić mój statek ziarnem i ja w spokoju odjadę, albo załaduję go waszymi trupami". Dostał kukurydzę, a Opechancanough stał się odtąd śmiertelnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego