Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
wózek, zaturkotał nim po podwórku. Stanął pod oknem Jurka, stulił wargi w kurzy kuper i gwizdnął przeraźliwie.
Zza parapetu wychyliły się dwie głowy.
- Mieciu, powiedz, z łaski swojej, braciom Makowskim, że ; Jurek nie załatwi ich interesu i żeby w ogóle odczepili się.
Ojciec powiedział to wszystko dobitnie. Szewc uniósł głowę znad zagonu, przywitał ojca skinieniem głowy i uśmiechem.
- Gdzie oni są? Te Makoszczaki - pytał Mietek.
- "Pod Psami" - odpowiedział Jurek ojcu.
- "Pod Psami"... "Pod Psami"... - ogłosił ojciec głośno, a nie bez satysfakcji. Szewc uśmiechnął się złośliwie.
"Pod Psami" Mietek od dozorcy stał przy stoliku braci Makowskich. Młodszy kończył przemowę o melasie: - ...no
wózek, zaturkotał nim po podwórku. Stanął pod oknem Jurka, stulił wargi w kurzy kuper i gwizdnął przeraźliwie.<br>Zza parapetu wychyliły się dwie głowy.<br>- Mieciu, powiedz, z łaski swojej, braciom Makowskim, że ; Jurek nie załatwi ich interesu i żeby w ogóle odczepili się.<br>Ojciec powiedział to wszystko dobitnie. Szewc uniósł głowę znad zagonu, przywitał ojca skinieniem głowy i uśmiechem.<br>- Gdzie oni są? Te Makoszczaki - pytał Mietek.<br>- "Pod Psami" - odpowiedział Jurek ojcu.<br>- "Pod Psami"... "Pod Psami"... - ogłosił ojciec głośno, a nie bez satysfakcji. Szewc uśmiechnął się złośliwie.<br>"Pod Psami" Mietek od dozorcy stał przy stoliku braci Makowskich. Młodszy kończył przemowę o melasie: - ...no
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego