Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
Widzi na niej wypukłe linie nutowe, spodem litery ukośne pieśni. Nie może ich odczytać, gdyż zatarły się trochę, poza tym wytrawiono je odwrotnie, bo to jest przecież matryca drukarska. U dołu cynowej tabliczki rozróżnić można kształt kotwicy owiniętej liną. Polek przeciera rękawem obrosłą kurzem matrycę. Rozjaśnia się srebrzyście dwuramienna kotwica - znak nadziei. Chłopiec machinalnie wsuwa za koszulę znalezioną tabliczkę. Wstaje ze skrzyni. Knot pali się ostatkiem tłuszczu, którym nasiąkł poprzednio. Z tej sali można już tylko powrócić. To jest wszystko, co było do odnalezienia. Książki leżą cicho, rozmamłane w swoim upadku. Pełza po nich lękliwe, anemiczne światło.
- Ludzie! Ludzie! Gdzie jesteście
Widzi na niej wypukłe linie nutowe, spodem litery ukośne pieśni. Nie może ich odczytać, gdyż zatarły się trochę, poza tym wytrawiono je odwrotnie, bo to jest przecież matryca drukarska. U dołu cynowej tabliczki rozróżnić można kształt kotwicy owiniętej liną. Polek przeciera rękawem obrosłą kurzem matrycę. Rozjaśnia się srebrzyście dwuramienna kotwica - znak nadziei. Chłopiec machinalnie wsuwa za koszulę znalezioną tabliczkę. Wstaje ze skrzyni. Knot pali się ostatkiem tłuszczu, którym nasiąkł poprzednio. Z tej sali można już tylko powrócić. To jest wszystko, co było do odnalezienia. Książki leżą cicho, rozmamłane w swoim upadku. Pełza po nich lękliwe, anemiczne światło.<br>- Ludzie! Ludzie! Gdzie jesteście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego