Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
oczywiście Pasza przeżywała te literackie "seanse" najbardziej i potem zwierzała mi się, że nie przypuszczała, iż tak blisko tej utraconej przez nią Rosji istnieje sąsiad-Słowianin z tak piękną, zupełnie Rosjanom nie znaną, literaturą. A była osobą kompetentną, smakoszem literatury rosyjskiej i francuskiej.
Nadszedł sierpień, i wraz z nim, koniec żniw na polach, a na niebie czas nocnych omłotów spadających, sierpniowych gwiazd. Zbliżał się dzień mojego wyjazdu ze Szczors, kiedy to, zniechęcony do mojej syntetycznej niejako hrabianki, złożonej z Mariuszki i Kati, pożegnam ją i jej rodziców dumnym cytatem z "Sułkowskiego": "Żegnaj, księżniczko Mantui. A wy - szanujcie mnie!"
Dni Szczors były
oczywiście Pasza przeżywała te literackie "seanse" najbardziej i potem zwierzała mi się, że nie przypuszczała, iż tak blisko tej utraconej przez nią Rosji istnieje sąsiad-Słowianin z tak piękną, zupełnie Rosjanom nie znaną, literaturą. A była osobą kompetentną, smakoszem literatury rosyjskiej i francuskiej.<br> Nadszedł sierpień, i wraz z nim, koniec żniw na polach, a na niebie czas nocnych omłotów spadających, sierpniowych gwiazd. Zbliżał się dzień mojego wyjazdu ze Szczors, kiedy to, zniechęcony do mojej syntetycznej niejako hrabianki, złożonej z Mariuszki i Kati, pożegnam ją i jej rodziców dumnym cytatem z "Sułkowskiego": "Żegnaj, księżniczko Mantui. A wy - szanujcie mnie!" <br> Dni Szczors były
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego