więc go przeniosłam, mówię, tu go postawię. Któregoś dnia patrzę - gniazdko jest. Pokazałam im wszystkim, mówię: "Zobaczcie jakie śliczne". A jak misternie uwite - i błoto... Tak... No ale jaskółka zupełnie inaczej, bo jaskółka lepi tak przy ścianie i ona... </><br><WHO4>- I z gliny, a nie z błota.</> <br><WHO2>- I ona też błota znosi, śliny trochę. A tutaj to pięknie uwił. Nie było żadnych jajeczek, a chyba... pięć jest.</> <br>No, ale tak o , bez przerwy ją wystraszamy.</> <br><WHO4>- <vocal desc="mhm">. </><br><WHO3>- No, to trzeba gdzieś... Ale znajdzie, jak przeniesiesz?</><br><WHO2>- No właśnie, co... </><br><WHO4>- Może się wystraszyć. </><br><WHO3>- A czemu ten obrus jest na lewą stronę? <vocal desc="laugh"> Brudny z jednej, nie wiem