Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
chustki od nosa, upinałaś welon.
- Nie pamiętam. Nie chcę pamiętać. Daj mi spokój.
Irena z uwagą, w skupieniu wycinała zadartą skórkę przy paznokciu. Jakby poza tą czynnością nic nie istniało. Marta nie miała jednak zamiaru ustąpić.
- Nie udawaj przed sobą i przede mną. Chcesz uciec przed pamięcią, kryjesz się jak żółw w skorupie. Cóż ci to da? Miałaś wtedy blisko sześć lat. Musisz pamiętać Manię.

Marta wiedziała, że to są słowa, które wymyśliła sama, podsunięte przez wyobraźnię. Ale przecież takie właśnie musiały być. Obejrzała się, szukając Surmówny, ale Hania zniknęła z salonu. Nie było już także jej ojca. Trzeba iść spać
chustki od nosa, upinałaś welon.<br> - Nie pamiętam. Nie chcę pamiętać. Daj mi spokój.<br> Irena z uwagą, w skupieniu wycinała zadartą skórkę przy paznokciu. Jakby poza tą czynnością nic nie istniało. Marta nie miała jednak zamiaru ustąpić.<br> - Nie udawaj przed sobą i przede mną. Chcesz uciec przed pamięcią, kryjesz się jak żółw w skorupie. Cóż ci to da? Miałaś wtedy blisko sześć lat. Musisz pamiętać Manię.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br> Marta wiedziała, że to są słowa, które wymyśliła sama, podsunięte przez wyobraźnię. Ale przecież takie właśnie musiały być. Obejrzała się, szukając Surmówny, ale Hania zniknęła z salonu. Nie było już także jej ojca. Trzeba iść spać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego