gdy opadają Cię nieszczęścia, a radość chcesz przeżywać samotnie i w ukryciu? To jakaś obsesja i chorobliwe poczucie winy. Tak, jakbym powiedziała, że chcę, żeby nikt mnie nie widział, kiedy wyglądam najlepiej i wolę być z innymi, gdy wyglądam jak brzydactwo i straszydło. Myślę, że Levinas brakuje jakiejś samodyscypliny i zrównoważenia, pogodzenia z losem i odwagi, wytrzymałości na odrzucenie i optymizmu. Ja wolę, by mnie pamiętano taką, jaką jestem, gdy staram się być najlepsza. <br><br>magda@nous.czyli.umysł<br>No to myślisz inaczej niż Levinas. Wierzysz w jakiś naturalny urok, instynkty, biologiczne braterstwo. On tego nie lubił. Nie lubił umów, wzajemności, kalkulacji