Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
przez apatię ruchach.
A równocześnie, wbrew wszelkim oczekiwaniom, odkrywam w nim uderzające i ośmieszające podobieństwo do pani S. - te same rysy rozmyte w bladej otyłości.
Te same niezwykłe oczy, zmętniałe w smutku.
Podobna sylwetka i ruchy, nie sposób się dziwić, że pani S.
niezależnie od nieszczęść - jakie co pewien czas zrzuca na swą rodzinę inżynier Karol - nie znosi stryjecznego wnuka z całą siłą swej nieposk romionej pychy.
Pani S. podaje wnukowi do ucałowania zamszową rękawiczkę.
Siostra natomiast bierze brata w ramiona - i oto hoża twarz dziewczyny błyszczy od łez.
Pani S. tupie nogą w milczącej złości.
Spotykam jej wzrok i nie
przez apatię ruchach.<br>A równocześnie, wbrew wszelkim oczekiwaniom, odkrywam w nim uderzające i ośmieszające podobieństwo do pani S. - te same rysy rozmyte w bladej otyłości.<br>Te same niezwykłe oczy, zmętniałe w smutku.<br>Podobna sylwetka i ruchy, nie sposób się dziwić, że pani S.<br>niezależnie od nieszczęść - jakie co pewien czas zrzuca na swą rodzinę inżynier Karol - nie znosi stryjecznego wnuka z całą siłą swej nieposk romionej pychy.<br>Pani S. podaje wnukowi do ucałowania zamszową rękawiczkę.<br>Siostra natomiast bierze brata w ramiona - i oto hoża twarz dziewczyny błyszczy od łez.<br>Pani S. tupie nogą w milczącej złości.<br>Spotykam jej wzrok i nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego