pan!<br>- Czekaj! To już nie jest twoja matka! To znaczy - nie wiadomo, kto to jest. Trzeba... <br>- Co? Co pan mówi?<br>- Ona pamięta częściowo cudze życie, walczy z nią cudza osobowość, ty jesteś jej synem i...<br>- Chce pan powiedzieć - po dziecięcemu wytrzeszczył na Nicholasa oczy - że jest opętana?<br>- Jak zwał, tak zwał. Usiłuję cię ostrzec. Ściągnąłem cię, bo ty należysz do jej prawdziwego życia i możesz pomóc wyprzeć sprzeczne wspomnienia. Więc uważaj, co mówisz. Nie sugeruj niczego związanego, nawet odlegle, z, mhm, dzieciobójstwem.<br>Jas gapił się na Nicholasa jak na wariata, zdumienie walczyło o lepsze z przerażeniem. Hunt wytrzymał jego spojrzenie. W