Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
Czuł, że los mu sprzyja. Swoją drogą, muszę opieprzyć wuefistkę, że nic mi nie powiedziała - pomyślał, nie pamiętając chyba swoich apeli o samodzielność i niezawracanie mu głowy, kierowanych do podwładnych za każdym razem, gdy czegoś od niego chcieli.
- Zaraz wezwę towarzyszkę Wiśniewską, aby opowiedziała wam więcej o tej małej - nie zważając na powstrzymujący gest trenera, szybko wyszedł z gabinetu.
- Wezwijcie mi tu zaraz Wiśniewską - rzucił do siedzącej przy oknie woźnej, a sam ciężko oparł się o parapet.
Źle ze mną - pomyślał - skoro jakiś trener może tak łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. Wziął kilka głębokich oddechów i starał się uspokoić drżenie rąk
Czuł, że los mu sprzyja. Swoją drogą, muszę opieprzyć wuefistkę, że nic mi nie powiedziała - pomyślał, nie pamiętając chyba swoich apeli o samodzielność i niezawracanie mu głowy, kierowanych do podwładnych za każdym razem, gdy czegoś od niego chcieli. <br>- Zaraz wezwę towarzyszkę Wiśniewską, aby opowiedziała wam więcej o tej małej - nie zważając na powstrzymujący gest trenera, szybko wyszedł z gabinetu.<br>- Wezwijcie mi tu zaraz Wiśniewską - rzucił do siedzącej przy oknie woźnej, a sam ciężko oparł się o parapet.<br>Źle ze mną - pomyślał - skoro jakiś trener może tak łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. Wziął kilka głębokich oddechów i starał się uspokoić drżenie rąk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego