Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
w małpiarni), ledwie poczuła się błogo i rozkosznie w tym ulubionym kąciku, z perspektywą spędzenia najprzyjemniejszej godziny dnia w towarzystwie Bacha i Vonneguta - trzasnęły drzwi wejściowe i do kuchni wpadła promienna, cała w rumieńcach, Pulpecja, taszcząc pęk róż, wykrzykując, że jest głodna jak aligator i w sposób oczywisty płonąc chęcią zwierzeń. Gabrysia doradziła jej na kolację smażone ziemniaczki z kwaśnym mlekiem, ale zaraz tego pożałowała, bo rychło spokojną i wysprzątaną kuchnię napełniła silna woń cebuli przysmażanej na zbyt ostrym ogniu, czajnik podniósł przeraźliwe larum, a Pulpecja stłukła wazon, usiłując równocześnie krajać ziemniaki i upychać w wodzie bukiet.
Hałas i woń smażeniny
w małpiarni), ledwie poczuła się błogo i rozkosznie w tym ulubionym kąciku, z perspektywą spędzenia najprzyjemniejszej godziny dnia w towarzystwie Bacha i Vonneguta - trzasnęły drzwi wejściowe i do kuchni wpadła promienna, cała w rumieńcach, Pulpecja, taszcząc pęk róż, wykrzykując, że jest głodna jak aligator i w sposób oczywisty płonąc chęcią zwierzeń. Gabrysia doradziła jej na kolację smażone ziemniaczki z kwaśnym mlekiem, ale zaraz tego pożałowała, bo rychło spokojną i wysprzątaną kuchnię napełniła silna woń cebuli przysmażanej na zbyt ostrym ogniu, czajnik podniósł przeraźliwe larum, a Pulpecja stłukła wazon, usiłując równocześnie krajać ziemniaki i upychać w wodzie bukiet.<br>Hałas i woń smażeniny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego