Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
podnoszonym o zmierzchu.
Dabora otaczała Gorczem od południowego zachodu, na północy i wschodzie opierając się o rzekę. Najbliższe twierdzy zabudowania znajdowały się w odległości dwóch strzałów z łuku od niej. Na Przedgrodziu - pustym placu oddzielającym Gorczem od miasta - wykarczowano wszystkie drzewa, zasypano doły, wyrównano pagórki.
Gwardziści wyszli spomiędzy domów i zwodzony most zaczął się opuszczać.
*
Przewodnik mocniej uderzył w bębenek, psy zawarczały wściekle, wojownicy zrównali krok - zbliżała się ceremonia powitania.
Na strażnicy nad bramą pojawiło się kilku wojowników Penge Afry. Trzech z nich wychyliło się ponad drewniany częstokół i obserwowało Szerszeni.
Rytm wciąż narastał. Przewodnik uderzał szybciej, nogi gwardzistów wybijały na
podnoszonym o zmierzchu.<br>Dabora otaczała Gorczem od południowego zachodu, na północy i wschodzie opierając się o rzekę. Najbliższe twierdzy zabudowania znajdowały się w odległości dwóch strzałów z łuku od niej. Na Przedgrodziu - pustym placu oddzielającym Gorczem od miasta - wykarczowano wszystkie drzewa, zasypano doły, wyrównano pagórki.<br>Gwardziści wyszli spomiędzy domów i zwodzony most zaczął się opuszczać.<br>*<br>Przewodnik mocniej uderzył w bębenek, psy zawarczały wściekle, wojownicy zrównali krok - zbliżała się ceremonia powitania.<br>Na strażnicy nad bramą pojawiło się kilku wojowników Penge Afry. Trzech z nich wychyliło się ponad drewniany częstokół i obserwowało Szerszeni.<br>Rytm wciąż narastał. Przewodnik uderzał szybciej, nogi gwardzistów wybijały na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego