nowy projekt kompromisu. Zgodnie z nim zaraz po wejściu w życie traktatu konstytucyjnego, &lt;name type="org"&gt;Rada Unii Europejskiej&lt;/&gt; podejmowałaby decyzje systemem podwójnej większości.&lt;/&gt;<br>Warunkiem zatwierdzenia prawa europejskiego byłaby aprobata połowy krajów członkowskich zamieszkanych przez 2/3 ludności &lt;name type="org"&gt;Wspólnoty&lt;/&gt;.<br>Jednak do 2012 roku &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Hiszpania&lt;/&gt; mogłyby w szczególnych przypadkach powołać się na &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"żywotny interes narodowy"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Wówczas głosowanie byłoby przeprowadzone wedle systemu nicejskiego. Ten ostatni jest bardziej korzystny dla naszego kraju, bo daje mu niemal takie same wpływy w &lt;name type="org"&gt;Radzie UE&lt;/&gt; co &lt;name type="place"&gt;Niemcom&lt;/&gt;, choć mamy dwa razy mniej ludności od zachodniego sąsiada.<br>Co na to &lt;name type="place"&gt;Polska&lt;/&gt;? Szef naszej dyplomacji &lt;name type="person"&gt;Włodzimierz Cimoszewicz&lt;/&gt; przyznał wczoraj &lt;name type="tit"&gt;"Rz