Typ tekstu: Książka
Autor: Koral Danuta
Tytuł: Wydziedziczeni
Rok: 1997
zawsze. Ale słowo "zawsze" nie istnieje, jak nie istnieje już tamten uporządkowany mikrokosmos.


Dziecko

Było cudowną niespodzianką po dwunastu latach małżeństwa, a jego pierwszym wielkim dokonaniem było doprowadzenie matki do początków gruźlicy, od której uratował ją doktor Meissner i Zakopane. Wrzeszczało nie wiadomo dlaczego dniami i nocami. Mama i babcia padały z nóg, od noszenia go bolały je ramiona i wykrzywiały się kręgosłupy, oczy zamykały się z niewyspania - a ono wrzeszczało.
Co parę godzin wpadała, jak furia, Józefowa i robiła mamie awanturę za to, że karmi je co trzy godziny, że co to za pomysły, że dziecinka jest głodna i prawdopodobnie czeka ją
zawsze. Ale słowo "zawsze" nie istnieje, jak nie istnieje już tamten uporządkowany mikrokosmos.<br><br><br>&lt;tit&gt;Dziecko&lt;/&gt;<br><br>Było cudowną niespodzianką po dwunastu latach małżeństwa, a jego pierwszym wielkim dokonaniem było doprowadzenie matki do początków gruźlicy, od której uratował ją doktor &lt;name type="person"&gt;Meissner&lt;/&gt; i Zakopane. Wrzeszczało nie wiadomo dlaczego dniami i nocami. Mama i babcia padały z nóg, od noszenia go bolały je ramiona i wykrzywiały się kręgosłupy, oczy zamykały się z niewyspania - a ono wrzeszczało.<br>Co parę godzin wpadała, jak furia, Józefowa i robiła mamie awanturę za to, że karmi je co trzy godziny, że co to za pomysły, że dziecinka jest głodna i prawdopodobnie czeka ją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego