Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
mi widoku twarzuchny swojej? Czyni on mnie szczęśliwszym od wszystkich, którym kiedykolwiek słońce poranku przyświeciło.
Księżniczka uśmiechnęła się spoza gęstej woalki tak obiecująco, że ciarki przeszły potwora.
- Wybacz mi, władco mego serca - rzekła. - Twoja stałość odniosła zwycięstwo. Możesz być pewny. Ale woalki nie zdejmę, nie chcę, byś widział łzy moje!
- Łzy?! Ach! - ryknął gnom boleśnie. - Każda łza twoja parzy mnie jak skała rozpalona. Żądam miłości za miłość, nie chcę ofiary!
- Tak, lecz ja kobietą jestem i boję się, czy dochowasz mi wierności? Czy się nie zmienisz i zostaniesz zawsze takim małżonkiem, jak byłeś zalotnikiem czułym?...
- Żądaj dowodu wierności i posłuszeństwa! Możesz
mi widoku &lt;orig&gt;twarzuchny&lt;/&gt; swojej? Czyni on mnie szczęśliwszym od wszystkich, którym kiedykolwiek słońce poranku przyświeciło.<br>Księżniczka uśmiechnęła się spoza gęstej woalki tak obiecująco, że ciarki przeszły potwora.<br>- Wybacz mi, władco mego serca - rzekła. - Twoja stałość odniosła zwycięstwo. Możesz być pewny. Ale woalki nie zdejmę, nie chcę, byś widział łzy moje! <br>- Łzy?! Ach! - ryknął gnom boleśnie. - Każda łza twoja parzy mnie jak skała rozpalona. Żądam miłości za miłość, nie chcę ofiary! <br>- Tak, lecz ja kobietą jestem i boję się, czy dochowasz mi wierności? Czy się nie zmienisz i zostaniesz zawsze takim małżonkiem, jak byłeś zalotnikiem czułym?... <br>- Żądaj dowodu wierności i posłuszeństwa! Możesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego