Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
tak postawił dom i dziś rechocze z ciebie i twoich kłopotów.
- Jest coś ważniejszego niż jego śmiech i jego dom. Niech się udławi tym cementem.
- Cement, cement! Ty masz jakieś wydumane impoderabilia. Dla nich szurnięto cię z głównego biura projektów. Straciłeś szansę, którą miałeś w garści. Żadnych wyjazdów za granicę, śladu nadziei na awans, na zarobki w walucie. Bierzesz te głupie nadgodziny, nigdy cię nie ma w domu, skończy się na zawale i co?
- Gdybym wyjechał do Nigerii, także nie byłoby mnie w domu. I to dłużej.
- Mielibyśmy za to inne możliwości. Twój syn miałby szansę. Wydawało mi się, że on
tak postawił dom i dziś rechocze z ciebie i twoich kłopotów.<br>- Jest coś ważniejszego niż jego śmiech i jego dom. Niech się udławi tym cementem.<br> - Cement, cement! Ty masz jakieś wydumane impoderabilia. Dla nich szurnięto cię z głównego biura projektów. Straciłeś szansę, którą miałeś w garści. Żadnych wyjazdów za granicę, śladu nadziei na awans, na zarobki w walucie. Bierzesz te głupie nadgodziny, nigdy cię nie ma w domu, skończy się na zawale i co?<br> - Gdybym wyjechał do Nigerii, także nie byłoby mnie w domu. I to dłużej.<br> - Mielibyśmy za to inne możliwości. Twój syn miałby szansę. Wydawało mi się, że on
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego