na długie lata.</intro> <br>Inna sprawa to pamięć, pamięć innego świata, który przechowywano w sobie. Trudno rzec, jak było rzeczywiście. Co zniweczyła wojna, a co ocalało z dziedzictwa dwudziestolecia międzywojennego. Tym bardziej, że i dwudziestolecie zaliczyć łatwo do czasów kryzysowych, z czego zdano sobie rychło sprawę po krótkotrwałej "radości z odzyskanego śmietnika". Kiedy się to zaczęło? Ten kryzys. Bo wcześniej, jeszcze w dobie niewoli, poczucie kryzysu zdawało się czymś nieodłącznym od narodowej kondycji. A przedtem, jego obecność doprowadziła do utraty niepodległości.<br> Wiele tych kryzysów. Ale przecież nie są one wymysłem, a ich permanentna obecność nie powoduje bynajmniej, że tracą na znaczeniu. Ponadto