Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
błotach pontyjskich. Pod drzewami, do których dotarł utrudzony i zamazany błotem, było dość sucho, zgarnął zeschnięte liście i położył się. Chłodne, wilgotne powietrze przenikało przez płaszcz i tunikę. Było mu zimno. Bubo przytulał się do niego i tak, wspólnie się grzejąc, doczekali świtu.
Ptactwo błotne wcześnie rozpoczynało dzień pracy i śpiewu. Kalias głodny i zziębnięty wyruszył na poszukiwanie pożywienia. Bubo towarzyszył mu dzielnie. Wypłoszył kaczkę z gniazda. Kalias znalazł dwanaście jaj. Niestety, były już zalęgnięte. Bubo nie przebierał - pożarł kilka nie wylęgniętych kaczątek. W następnych gniazdach było tak samo. Wreszcie znaleźli jakieś małe, żółte, nakrapiane jajeczka. Ptaszek na wysokich nóżkach, długodzioby
błotach pontyjskich. Pod drzewami, do których dotarł utrudzony i zamazany błotem, było dość sucho, zgarnął zeschnięte liście i położył się. Chłodne, wilgotne powietrze przenikało przez płaszcz i tunikę. Było mu zimno. Bubo przytulał się do niego i tak, wspólnie się grzejąc, doczekali świtu.<br>Ptactwo błotne wcześnie rozpoczynało dzień pracy i śpiewu. Kalias głodny i zziębnięty wyruszył na poszukiwanie pożywienia. Bubo towarzyszył mu dzielnie. Wypłoszył kaczkę z gniazda. Kalias znalazł dwanaście jaj. Niestety, były już zalęgnięte. Bubo nie przebierał - pożarł kilka nie wylęgniętych kaczątek. W następnych gniazdach było tak samo. Wreszcie znaleźli jakieś małe, żółte, nakrapiane jajeczka. Ptaszek na wysokich nóżkach, długodzioby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego