Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Literatura
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1984
heroicznym. Nie znaczy to, by nie dostrzegał zdruzgotanych sumień, zdeprawowanych moralnie postaw, chyba nawet przyznaje im powszechność, skoro zauważa właśnie sytuacje wyjątkowe. Przecież - jak napisał Tyrmand - pochylił się nad studnią życia i doszedł go stamtąd przeraźliwy smród. Jest więc nie tyle poetą wojny, ile raczej poetą konsekwencji wojny: moralnych, ideologicznych, światopoglądowych, narodowych. Jest poetą ocalenia. Dlatego jego postawę, jego świadectwo można nazwać heroicznym. Bo oparte zostało na przeciwstawieniu postaw wyjątkowych, samotniczych i odosobnionych w ogromnej masie wielkich i małych zdarzeń - postawom powszechnym, które człowiek zostaje zmuszony przynajmniej zrozumieć, jeśli nie usprawiedliwić, bowiem kierował ludźmi instynkt życia.
o czym mówiło pięciu
w
heroicznym. Nie znaczy to, by nie dostrzegał zdruzgotanych sumień, zdeprawowanych moralnie postaw, chyba nawet przyznaje im powszechność, skoro zauważa właśnie sytuacje wyjątkowe. Przecież - jak napisał Tyrmand - pochylił się nad studnią życia i doszedł go stamtąd przeraźliwy smród. Jest więc nie tyle poetą wojny, ile raczej poetą konsekwencji wojny: moralnych, ideologicznych, światopoglądowych, narodowych. Jest poetą ocalenia. Dlatego jego postawę, jego świadectwo można nazwać heroicznym. Bo oparte zostało na przeciwstawieniu postaw wyjątkowych, samotniczych i odosobnionych w ogromnej masie wielkich i małych zdarzeń - postawom powszechnym, które człowiek zostaje zmuszony przynajmniej zrozumieć, jeśli nie usprawiedliwić, bowiem kierował ludźmi instynkt życia.<br>&lt;q&gt;o czym mówiło pięciu<br>w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego