bliższy manieryzmowi hiszpańskiemu, ekstatyczności El Greco. Rzeźba, uwolniona od wzorów kapliczkowych, tworzona z własnej potrzeby, wyraża osobowość twórcy, a nie przyzwyczajenia środowiska. Rozsadza zastane kategorie.<br> <br>Helena Szczypawka-Ptaszyńska <br>(1897-1977), Mościska, k. Grójca<br>Maleńka, serdeczna, dobra. Pochowała czterech mężów. Gdy została sama, pocieszała się rzeźbieniem. Hodowała, podobnie jak jej rodzice, świnki, ale nie miała serca oddawać je w ręce rzeźnika. <br>- Maluśkie... maluśkie - wołała, szła z nimi do sklepu w pobliskim Maluszynie, czekały jak pieski. Zawsze kupowała im cukierki. Rzeźbiła siekierą, później rzeźby malowała smołą i brązową farbą. Jej konie, postacie ludzi, zwierzątka mają formę syntetyczną, tylko to, co trzeba. Siekiera jest