Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
W kuchni pasły sobie brzuchy,
Konik polny Pchle Szachrajce
Co dzień grał na bałałajce,
Jednym słowem miała życie
Ułożone znakomicie.

Pchła Szachrajka rzekła: "Lubię
Czasem w pchełki zagrać w klubie!"
Więc ubrana jak z igiełki
Pojechała zagrać w pchełki.
Jedzie sobie Pchła Szachrajka
Kolorowa jak mozaika,
Jedzie pełna animuszu,
W żakieciku z lila pluszu,
Z żółtym piórkiem w kapeluszu,
W modrych butach atłasowych,
W rękawiczkach purpurowych.

W klubie bywa tyle osób,
Że przecisnąć się nie sposób.
Pchła krzyknęła: "Dajcie drogę!
Jestem mała, przejść nie mogę!"
Tłum rozstąpił się, a ona
Przeszła środkiem niewzruszona.
Już do stołu mknie czym prędzej
I wyjmuje
W kuchni pasły sobie brzuchy,<br>Konik polny Pchle Szachrajce<br>Co dzień grał na bałałajce,<br>Jednym słowem miała życie<br>Ułożone znakomicie.<br><br>Pchła Szachrajka rzekła: "Lubię<br>Czasem w pchełki zagrać w klubie!"<br>Więc ubrana jak z igiełki<br>Pojechała zagrać w pchełki.<br>Jedzie sobie Pchła Szachrajka<br>Kolorowa jak mozaika,<br>Jedzie pełna animuszu,<br>W żakieciku z lila pluszu,<br>Z żółtym piórkiem w kapeluszu,<br>W modrych butach atłasowych,<br>W rękawiczkach purpurowych.<br><br>W klubie bywa tyle osób,<br>Że przecisnąć się nie sposób.<br>Pchła krzyknęła: "Dajcie drogę!<br>Jestem mała, przejść nie mogę!"<br>Tłum rozstąpił się, a ona<br>Przeszła środkiem niewzruszona.<br>Już do stołu mknie czym prędzej<br>I wyjmuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego