Typ tekstu: Książka
Tytuł: Najprostszą drogą. Rozmowy z artystami
Rok: 1998
profesor Taranczewski nie znosił treści literackich w obrazie. I z prawdziwym lękiem doglądał, żeby nie było jakiegoś "gadania". Ja jego rozumiałem. Taranczewski wyrósł wśród pokolenia artystów - jeśli tak wolno powiedzieć - pokolenia modernistów drugiego rzutu, wyznawców owej ozdobnej, rozpasanej chłopomanii, powielanej wielokrotnie mniej ambitnej sztuki, która była ozdobą mieszczańskich salonów krakowskich. A więc nie Wyspiański, Mehoffer czy Stanisławski - lecz Pautsch i Jarocki. Taranczewski, jeśli chciał powiedzieć o nadmiernie dekoracyjnym obrazie coś bardzo krytycznego, to przywoływał na pomoc słowo "secesja" i mawiał: "Jakie to secesyjne!" Zżymał się bardzo na temat literacko-symbolicznych tendencji w malarstwie Malczewskiego.
To właśnie koloryści ukuli termin "literatury" w
profesor Taranczewski nie znosił treści literackich w obrazie. I z prawdziwym lękiem doglądał, żeby nie było jakiegoś "gadania". Ja jego rozumiałem. Taranczewski wyrósł wśród pokolenia artystów - jeśli tak wolno powiedzieć - pokolenia modernistów drugiego rzutu, wyznawców owej ozdobnej, rozpasanej chłopomanii, powielanej wielokrotnie mniej ambitnej sztuki, która była ozdobą mieszczańskich salonów krakowskich. A więc nie Wyspiański, Mehoffer czy Stanisławski - lecz Pautsch i Jarocki. Taranczewski, jeśli chciał powiedzieć o nadmiernie dekoracyjnym obrazie coś bardzo krytycznego, to przywoływał na pomoc słowo "secesja" i mawiał: "Jakie to secesyjne!" Zżymał się bardzo na temat literacko-symbolicznych tendencji w malarstwie Malczewskiego.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;To właśnie koloryści ukuli termin "literatury" w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego