Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
go byle gdzie. Mówili Madeje, że można by mu jak nic
pistolet świsnąć. Ale po co? Nie słyszało się, żeby któryś z synów czy
zięciów Madejów był w partyzantce. Nieraz pot mu czoło zarosił, a on
pstrykał i pstrykał, to mówili Madeje, że aż diabła widać było w jego
oczach. A gdy wreszcie skończył to pstrykanie i powiedział, sehr gut,
siadał sobie na pniaku czy kamieniu i ział, jakby po tym diable tak nie
mógł przyjść do siebie.
Ale i Madeje czuli się po tym pstrykaniu nieraz zmachani jak
nieboskie stworzenia. I stali dalej, jakby nie wiedzieli, czy są
jeszcze na
go byle gdzie. Mówili Madeje, że można by mu jak nic<br>pistolet świsnąć. Ale po co? Nie słyszało się, żeby któryś z synów czy<br>zięciów Madejów był w partyzantce. Nieraz pot mu czoło zarosił, a on<br>pstrykał i pstrykał, to mówili Madeje, że aż diabła widać było w jego<br>oczach. A gdy wreszcie skończył to pstrykanie i powiedział, sehr gut,<br>siadał sobie na pniaku czy kamieniu i ział, jakby po tym diable tak nie<br>mógł przyjść do siebie.<br> Ale i Madeje czuli się po tym pstrykaniu nieraz zmachani jak<br>nieboskie stworzenia. I stali dalej, jakby nie wiedzieli, czy są<br>jeszcze na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego