Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
się udasz, nie wzbudziło to niczyich podejrzeń. W Czechach nawiążesz kontakty z husytami, z ludźmi, których ci wskażę. Nie powinieneś mieć trudności z nawiązaniem kontaktów. Jesteś wszak bratem zasłużonego dla husytyzmu Piotra z Bielawy, prawego chrześcijanina, męczennika za sprawę, zamordowanego przez przeklętych papistów.
- Mam być... - wykrztusił Reynevan. - Mam być szpiegiem?
- Ad maiorem - wzruszył ramionami Hejncze - Dei gloriam. Każdy winien służyć, jak może.
- Ja się nie nadaję... Nie, nie. Grzegorzu, tylko nie to. Nie zgadzam się. Nie.
- Wiesz - inkwizytor spojrzał mu w oczy - jaka jest alternatywa.
Torturowany z głębi budynku zawył, a zaraz potem zaryczał, zachłysnął się rykiem. Reynevan i bez tego
się udasz, nie wzbudziło to niczyich podejrzeń. W Czechach nawiążesz kontakty z husytami, z ludźmi, których ci wskażę. Nie powinieneś mieć trudności z nawiązaniem kontaktów. Jesteś wszak bratem zasłużonego dla husytyzmu Piotra z Bielawy, prawego chrześcijanina, męczennika za sprawę, zamordowanego przez przeklętych papistów.<br>- Mam być... - wykrztusił Reynevan. - Mam być szpiegiem?<br>- Ad maiorem - wzruszył ramionami Hejncze - Dei gloriam. Każdy winien służyć, jak może.<br>- Ja się nie nadaję... Nie, nie. Grzegorzu, tylko nie to. Nie zgadzam się. Nie.<br>- Wiesz - inkwizytor spojrzał mu w oczy - jaka jest alternatywa.<br>Torturowany z głębi budynku zawył, a zaraz potem zaryczał, zachłysnął się rykiem. Reynevan i bez tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego