Typ tekstu: Książka
Autor: Lisowski Krzysztof
Tytuł: Przechodzenie przez rzekę
Rok: 1997
błyszczącymi oczami
zapraszającymi do miłości w dawnej godzinie
pośladkami i piersiami których dotykałem

jest wieczór
każda rzecz przemawia cicho
świętym mgnieniem
cierpliwie jak cierpienia
uczę się waszych ważnych słów
granica jest w każdym miejscu
istnieją setki powodów
tysiące sposobów

W POŁOWIE SIERPNIA
dobrze im było tam
pod jabłonką
Ewa przywiozła Adamowi
listy i pieniądze
opowiedziała co nowego
na północ od Edenu
przez trzy dni świeciło słońce
opalali się nago
nie czując niczego oprócz
spokojnej radości
kochali się w nocy
i w południe
ale światło potrzebowało odnowienia

Ewa pakowała plecak
trochę zła że na samym dnie
schowała parasol
musiała wracać do miasta
błyszczącymi oczami<br>zapraszającymi do miłości w dawnej godzinie<br>pośladkami i piersiami których dotykałem<br><br>jest wieczór<br>każda rzecz przemawia cicho<br>świętym mgnieniem<br>cierpliwie jak cierpienia<br>uczę się waszych ważnych słów<br>granica jest w każdym miejscu<br>istnieją setki powodów<br>tysiące sposobów&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;W POŁOWIE SIERPNIA&lt;/&gt;<br>dobrze im było tam<br>pod jabłonką<br>Ewa przywiozła Adamowi<br>listy i pieniądze<br>opowiedziała co nowego<br>na północ od Edenu<br>przez trzy dni świeciło słońce<br>opalali się nago<br>nie czując niczego oprócz<br>spokojnej radości<br>kochali się w nocy<br>i w południe<br>ale światło potrzebowało odnowienia<br><br>Ewa pakowała plecak<br>trochę zła że na samym dnie<br>schowała parasol<br>musiała wracać do miasta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego