Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
Aż się bałam, żeby mu pierdząca żyłka nie pękła.
Po chwili, pudrując sobie nosek, powiedziała:
- No, jeszcze się trochę przypstrzę i pójdę już. Zagadałam się z tobą, mój mały. Cóż, dawnośmy się nie widzieli. - puderniczka znikła z torebce.
- Mogę cię odprowadzić... kawałek?
- Nie, już mnie raz kawałek odprowadziłeś, ze Stefanem. Adieu. Odeszła alejką w stronę Błękitnego Pałacu. Cienie drzew przesuwały się po jej drobnej sylwetce, aż całkowicie ją pochłonęły. Zbliżamy się do epokowego wydarzenia, jakim było moje pojawienie się na świecie, ale dzieli nas od niego jeszcze około 20-tu lat. Ojciec kończy gimnazjum i zaczyna odsługiwać służbę wojskową, którą miał
Aż się bałam, żeby mu pierdząca żyłka nie pękła.<br> Po chwili, pudrując sobie nosek, powiedziała: <br>- No, jeszcze się trochę przypstrzę i pójdę już. Zagadałam się z tobą, mój mały. Cóż, dawnośmy się nie widzieli. - puderniczka znikła z torebce.<br>- Mogę cię odprowadzić... kawałek? <br>- Nie, już mnie raz kawałek odprowadziłeś, ze Stefanem. Adieu. Odeszła alejką w stronę Błękitnego Pałacu. Cienie drzew przesuwały się po jej drobnej sylwetce, aż całkowicie ją pochłonęły. Zbliżamy się do epokowego wydarzenia, jakim było moje pojawienie się na świecie, ale dzieli nas od niego jeszcze około 20-tu lat. Ojciec kończy gimnazjum i zaczyna odsługiwać służbę wojskową, którą miał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego