Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
być świadkiem powitania tych dwojga. Dopuśćmy też na świadka doktor Adę.
W gabinecie lekarzy pozostali jeszcze doktor Wanda i Andrzej, łysy psycholog.
Oboje lubią Twardowskiego - nie musi więc tłumaczyć, przepraszać i wypraszać.
Tak więc może nareszcie dotrzymać obietnicy: wraca do hallu.
Małgorzata wstaje, przykłada palce do wa rg. Na twarzy Ady uśmiech.
- Panie pozwolą za mną - zaprasza Karol.
Drzwi pokoju lekarzy sąsiadują z drzwiami wejściowymi "piątki".
Prawie nikt z pacjentów nie dostrzegł powrotu adiunkta w towarzystwie dwóch kobiet, które od razu wchodzą do lekarskiego gabinetu lekarzy - tylko w samej głębi korytarza "piątki" świeci szklistym połyskiem para brązowych oczu spod pielęgniarskiego czepk
być świadkiem powitania tych dwojga. Dopuśćmy też na świadka doktor Adę.<br>W gabinecie lekarzy pozostali jeszcze doktor Wanda i Andrzej, łysy psycholog.<br>Oboje lubią Twardowskiego - nie musi więc tłumaczyć, przepraszać i wypraszać.<br>Tak więc może nareszcie dotrzymać obietnicy: wraca do hallu.<br>Małgorzata wstaje, przykłada palce do wa rg. Na twarzy Ady uśmiech.<br>- Panie pozwolą za mną - zaprasza Karol.<br>Drzwi pokoju lekarzy sąsiadują z drzwiami wejściowymi "piątki".<br>Prawie nikt z pacjentów nie dostrzegł powrotu adiunkta w towarzystwie dwóch kobiet, które od razu wchodzą do lekarskiego gabinetu lekarzy - tylko w samej głębi korytarza "piątki" świeci szklistym połyskiem para brązowych oczu spod pielęgniarskiego czepk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego