Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i krzykaczy żądających odwetu - przyznaje Orszagh. - To nieprawda, zawsze wypowiadam się przeciw karze śmierci. Ale prawo do emocji i wypowiadania własnego zdania nie może być odbierane jako prostactwo.
- Pan Orszagh jest bezinteresowny i konkretny, zawsze mówi od serca. Dodawał nam otuchy, wysłuchiwał - mówi Sefik Mujezinowicz, ojciec zamordowanego w 1994 r. Aladyna, członek zarządu SPZ (oprócz niego są tam m.in. rodzice Tomka Jaworskiego, brat i żona zastrzelonego w butiku Ultimo Daniela Jaźwińskiego). - Gdyby przedstawiciel społeczny był na sali podczas procesu o zabójstwo mojego syna, sąd nie uniewinniłby stuprocentowych morderców.

Interes sprawiedliwych

W ciągu czterech lat istnienia stowarzyszenie stawało po stronie ofiar
i krzykaczy żądających odwetu - przyznaje Orszagh. - To nieprawda, zawsze wypowiadam się przeciw karze śmierci. Ale prawo do emocji i wypowiadania własnego zdania nie może być odbierane jako prostactwo.<br>- Pan Orszagh jest bezinteresowny i konkretny, zawsze mówi od serca. Dodawał nam otuchy, wysłuchiwał - mówi Sefik Mujezinowicz, ojciec zamordowanego w 1994 r. Aladyna, członek zarządu SPZ (oprócz niego są tam m.in. rodzice Tomka Jaworskiego, brat i żona zastrzelonego w butiku Ultimo Daniela Jaźwińskiego). - Gdyby przedstawiciel społeczny był na sali podczas procesu o zabójstwo mojego syna, sąd nie uniewinniłby stuprocentowych morderców.<br><br>&lt;tit&gt;Interes sprawiedliwych&lt;/&gt;<br><br>W ciągu czterech lat istnienia stowarzyszenie stawało po stronie ofiar
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego