Jeszcze tu mogą przyjechać odbydwaj, Roj i Giuseppe, i pojedynkować się w ogródku na szpady, ale to już nie będzie wieczór, tylko głęboka noc...<br>Wyczerpana przeżyciami Ewa położyła się i zasnęła natychmiast, wzdychając ciężko przez sen. Zosia gwałtownymi gestami wezwała nas obie do pokoju Alicji i zamknęła za nami drzwi.<br>- Alicja, jeśli uprzesz się spać tutaj, oświadczam ci, że ja resztę nocy przesiedzę na krześle pod oknem - powiedziała dramatycznie. - Nie podoba mi się to wszystko. Bardzo łatwo można się wyłgać w razie czego, że co znowu, ma się rozstrój nerwowy i zbrodnie nie w głowie, i kto to widział podejrzewać osobę