Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
mniej podobało się wydawcom.
Oprócz muzyki, do której często uciekał, lubił karty.
W latach sześćdziesiątych grywaliśmy w Klubie Dziennikarzy w kierki. Marian, Zechenter, były minister Wolski i ja. Gra niezbyt skomplikowana, ale dająca kilka chwil wytchnienia i możliwość oderwania się od rzeczywistości.
Marian nie lubił przegrywać, ale któż to lubi? Angażował się jednak w rozgrywanie z namiętnością i był bardzo zadowolony, gdy karty mu sprzyjały, choć stawki były małe i nikt ani się nie wzbogacił, ani nie uszczuplił swego portfela. Raz tylko doszło pomiędzy nim a Zechenterem do sprzeczki, po której obydwaj, obrażeni, przysięgli sobie, że więcej razem nie zasiądą do stolika
mniej podobało się wydawcom.<br>Oprócz muzyki, do której często uciekał, lubił karty.<br>W latach sześćdziesiątych grywaliśmy w Klubie Dziennikarzy w kierki. Marian, Zechenter, były minister Wolski i ja. Gra niezbyt skomplikowana, ale dająca kilka chwil wytchnienia i możliwość oderwania się od rzeczywistości.<br>Marian nie lubił przegrywać, ale któż to lubi? Angażował się jednak w rozgrywanie z namiętnością i był bardzo zadowolony, gdy karty mu sprzyjały, choć stawki były małe i nikt ani się nie wzbogacił, ani nie uszczuplił swego portfela. Raz tylko doszło pomiędzy nim a Zechenterem do sprzeczki, po której obydwaj, obrażeni, przysięgli sobie, że więcej razem nie zasiądą do stolika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego