wirtualne kałuże, wirtualne okręty, statki, łódeczki.<br>A słońce jest zawsze górą. Obserwuje uważnie ruchy północy, południa, wschodu i zachodu. Pilnuje porządku, gotowe natychmiast zdusić w zarodku wszelkie przejawy chaosu i wskazać na nowo ruch wszechświata - niczym kosmiczny kompas. Gdyby nie jego czujność, Ziemia już dawno dostałaby bzika. Chmury północne przeniosłyby Antarktydę nad kruche wysepki Morza Śródziemnego, południowe usypałyby piaskowe mierzeje nad skutymi lodem fiordami. Na zachodzie, pośrodku kanału La Mansz, wyrosłaby tajga ze zdurniałymi od ciepła niedźwiedziami, a dzieci stepu raniłyby sobie stopy o skaliste wybrzeża Bretanii. Co stałoby się tutaj? Tutaj, to znaczy pośrodku, byłaby granica w postaci leja pustki